Dzieci nie czekają na pozwolenie żeby kochać. One Kochają od razu.
Projekt ma znaczenie społeczne, ponieważ żyjemy w czasach, gdy coraz więcej dzieci zmaga się z poczuciem odmienności – wynikającym z chorób dermatologicznych, niepełnosprawności, neuroatypowości czy po prostu innego sposobu bycia – taka historia może stać się ważnym narzędziem edukacyjnym. Jeśli twórcy rzeczywiście przedstawią opowieść, która uczy akceptacji, może ona trafić do krakowskich szkół, domów kultury, bibliotek, również szpitalnych.
Czekamy na więcej, twórcy zapowiadają, że wkrótce ujawnią kolejne szczegóły. Mamy też nadzieję na wywiad z autorką. Na razie pozostaje czekać, ale jedno jest pewne – ilustracja i przesłanie oraz piękna muzyka współistniejąca w tle już wzbudziły emocje, a zainteresowanie projektem rośnie z dnia na dzień. Kraków, miasto artystów i lokalnych inicjatyw, może stać się jednym z pierwszych miejsc, gdzie historia Maru i Flumi znajdzie szerokie grono sympatyków.
